Sala Gimnastyczna

Wypada na Leona - Pytanie czy wyzwanie?-

- Niech na rozgrzewkę będzie pytanie - odpowiadam spokojnie.

-Historia twojego życia -

- Pytanie to pytanie. O co dokładnie pytasz? - uśmiecham się złośliwie.

- Bezpośrednio? -

- Bezpośrednio. W pytanie nie mam opowiadać, tylko masz mnie o coś zapytać. Przynajmniej ja to tak rozumiem.

- Ile i jakie były miłości twojego życia? - wymyśla coś z dypyy

- Jakie? Co masz na myśli przez to słowo? Jednak mogę ci już odpowiedzieć, że do tej pory miałem dwie partnerki.

- W sensie dziewczyny - Rusza brwiami jak lennin

-Czekajcie chwile- wybiegłam z sali. Po paru minutach wróciłam z czteropiakiem piwa i sokiem porzeczkowym
-Okej mam piwo i soczek dla Dan-mówiąc to podaje wszystkim piwo a Dan wspomniany soczek.

Dziękuję - uśmiecha się.

- Dzięki - odpowiedziałem i odebrałem piwo - Nadal nie rozumiem. Chodzi ci o ich wygląd, charakter czy ilość?

Dziękuje! -bierze socek - Ale nasza wampirka też niewydaje sie pełno letnia

Wszystko!

Mam 19 lat...

- To tak jak mówiłem wcześniej, miałem dwie dziewczyny. Partnerki. Miłości. Nazywajcie to jak chcecie. Pierwsza z nich była w wieku nastoletnim. Piękne czasu - zaśmiałem się - Była małomówna, słodka i lekko nieśmiała. Jednak przy mnie zachowywała się nieco odważniej. Niestety, wyprowadziła się dość daleko więc kontakt się urwał. O drugiej mogliście coś słyszeć, Akira tym bardziej. Rok temu jeszcze byliśmy razem, aż nie dowiedziałem się o tym, że mnie zdradziła. Wtedy prawie ją zabiłem. Co do jej charakteru... była zaparta, ale jednocześnie słodka. Na swój sposób. - otworzyłem piwo po skończeniu wypowiedzi i upiłem łyk - A, no i obie były blondynkami.

Wchodzi na salę gimnastyczną
-Przepraszam ~ zgubiłem się - rozgląda się czy w tej sali ktoś jest. Ku jego zdziwieniu wkoncu znalazł ludzi.

Od razu spojrzałem w stronę wejścia - O, ktoś w końcu przyszedł - zaśmiałem się lekko drwiąco - Chodź tu - mówię bezuczuciowo.

-Hejka-machamdo nieznajomego
-Grasz z nami?-pytam z usmiechem

Spoglądam na nowego. -Witaj - uśmiecham się.

Spojrzałem na osoby siedzące w kółku przy butelce - Okeeey - wzruszyłem ramionami i westchnąłem cicho - Przynajmniej się integrujecie w jakiś sposób - uśmiechnąłem się lekko wyciągając swój niezbędnik który wyglądał jak mini notes i zacząłem coś klikać po chwili wszystkie bronie spowiła błękitna poświata a zaraz po tym zostały zasłonięte ciężkimi osłonami - Żeby nie było więcej głupich zabaw - odpowiedziałem spoglądając na Dan.
Spojrzałem po chwili na nowoprzybyłego - Nowy uczeń ? - uśmiechnąłem się - Witamy w klasie 1B

-Gram?  O co chodzi?  - podszedł do innych uczniów,  teraz świetnie widać jego błąd cerę.

-Witam, 1B? Bardziej twórczych nazw nie było? -zaśmiał się cicho

- W butelkę. Taka mała, integracja? - spojrzał po obu mężczyznach. - Siadajcie.

Teraz Leon kręci?