Sala Lekcyjna A

Roześmiałem się spoglądając na zachowanie nauczycielki jednak po chwili szybko się opanowałem widząc jej wzrok. Oj doskonale zdawałem sobie sprawę o kim ona mówi i jeśli dalej będziecie miał takie nastawienie to moze się przejechać na tym jeszcze dziś. Uśmiechnąłem się w stronę Satoshiego - Serio chłopie weź sobie do serca to co ona mówi - spoważniałem - Niektórzy nauczyciele naprawdę bywają przerażający

Chowam twarz w dłoniach. Dalej próbuję dusić śmiech.

- Nie będę was tu dłużej trzymać - uśmiechnęłam się - Na następnych zajęciach zajmiemy się przygotowywaniem podstawowych mikstur więc dobrze się przygotujcie - zamyśliłam się na chwilę - No już zmykać !



Spojrzałem na resztę klasy - W takim razie teraz udajemy się do Sali C - uśmiechnąłem się i ruszyłem w stronę wyjścia.

Wychodzę za Nathanielem do Sali C.

Wstałem powolnie, biorąc książkę w rękę. Ruszyłem powolnie do sali C. Przy okazji rozejrzałem się po pozostałych osobach.

- Hmm profesjonalisty tak łatwo nie wytrące z równowagi? -Wstał i idąc do wyjścia powiedział dość poważnym tonem - polubiłem panią ~

Wstała, wzięła książkę i ruszyła za resztą klasy.

Jakby co wziął książkę i idzie do klasy C.